Błąd podgrzewania baterii

Podziel się tym artykułem!

Update: opisany poniżej błąd już nie występuje, został naprawiony w aktualizacji oprogramowania.

Niestety, przyszły mrozy, a wraz z nimi również konieczność podgrzania auta przed jazdą. Ma to dwa cele: lubię wsiadać do ciepłego (auto stoi na zewnątrz), a przy okazji grzania kabiny do tej pory podgrzewana była również bateria wysokiego napięcia.

Dlaczego to ważne? Otóż gdy jest zimno wokół, czyli bateria ma „nieoptymalną” temperaturę, samochód ogranicza tak moc maksymalną jak i stopień rekuperacji podczas jazdy, aby nie narażać pakietu na wysokie obciążenia prądu. Jest to jak najbardziej sensowne, ponieważ pomaga zachować długą żywotność pakietu. Gdy bateria jest nagrzana restrykcje te znikają. Tesla, w przeciwieństwie do wielu innych producentów aut elektrycznych, od początku montuje pakiety bardzo wydajnie ogrzewane/chłodzone cieczą, aby zapewnić ich optymalną i oszczędną pracę.

Przeczytaj również:  Przewaga Tesli, czyli dlaczego tesle są królami elektryków, cz. 1: planowanie tras

W czym więc problem? Do tej pory przy okazji włączania ogrzewanie kabiny bateria również była ogrzewana, co można było rozpoznać poprzez ikonkę na aplikacji. Prawdopodobnie od wersji 2019.36 tak się już niestety nie dzieje.


Efekty? Wyjeżdżamy z zimną baterią, co skutkuje ograniczoną mocą i, co gorsza, brakiem lub mocno ograniczoną rekuperacją. Musimy więc hamować, brak odzysku powoduje również większe zużycie prądu. Podczas jazdy podgrzewanie baterii działa już normalnie, niestety podczas postoju znów się wyłącza (mimo, iż np. czekamy na kogoś, a ogrzewanie kabiny chodzi).


Jedynym wyjątkiem jest jazda na „range mode on”, podczas której bateria nie jest podgrzewana dodatkowo, tzn. jej optymalna temperatura osiągana jest tylko podczas jazdy (gdy odbiera się więcej prądu, np. szybko przyspieszając). Range mode stosuje się np. na krótkich odcinkach, by nie tracić energii.

Sądząc po wpisach na forach, Tesla wie o problemie i ma go rozwiązać. Miejmy nadzieję, że tak się niedługo stanie. Póki co trzeba jeździć z ograniczeniami. Niestety.

Przeczytaj również:  Przewaga Tesli, czyli dlaczego tesle są królami elektryków, cz. 2: ładowanie

PS. Na obrazku wyróżniającym widać ograniczenia – brak mocy maksymalnej i brak rekuperacji.

Podziel się tym artykułem!

About the author

Michał Mirski

Jeżdżę teslami od 2016 roku, przejechałem w sumie ponad 200.000 km. Żaden inny samochód mnie tak nie fascynował. Wciąż mam uśmiech na twarzy, gdy wsiadam do auta:)

View all posts

2 komentarze

    • Tak się dzieje, aczkolwiek sprawa jest ciut bardziej skomplikowana. Range Mode nie ogrzewa baterii HV, więc jest bardzo przydatny na krótkie odcinki: szkoda po prostu tracić energię na przejechania kilku km. Nie ma też sensu aby podgrzewać baterię, gdy zaraz po wyjeździe z domu wjeżdżamy np. na autostradę, gdzie nie jest potrzebna rekuperacja, przyspieszając i tak bateria się zagrzeje. Natomiast podczas jazdy np. w mieście, gdzie przydaje się jazda praktycznie bez hamowania (bo tak duża rekuperacja mocno hamuje samochód), Range Mode nie ma sensu: niech bateria będzie zawsze w optymalnej temperaturze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *