Są miasta i miasteczka, którym zależy na promowaniu elektromobilności naprawdę, a nie tylko na niby. Do takich należy piękne Durango w stanie Colorado. Nie jest to miasto duże, ale bardzo urokliwe, posiada wiele knajpek, restauracji, i parków. Otoczone Górami Skalistymi zawsze jest dobrym celem dla wycieczek, nie tylko dla narciarzy czy jeżdżących na rowerach górskich (traili tutaj co niemiara).
Dlaczego Durango dba o elektryki? Są wyznaczone specjalne miejsca do ładowania aut, po samym mieście jeździ też wiele EV, zarówno mieszkańców, jak i przyjezdnych (turystów jest bardzo wielu!). Miasto przygotowało kilkanaście punktów ładowania, wszystkie w typowym dla USA type 1 (J1772).
Punkty są oznaczone bardzo czytelnie, są również łatwo dostępne, przy czym w razie blokowania przez nieuprawnione auta możemy zadzwonić po pomoc drogową, która w razie potrzeby odholuje blokującego na jego koszt.
Ładowanie przebiega z mocą maksymalną ok. 7 kW, czyli 30A przy 240V. Daje to przyrost zasięgu ok. 20 mil/h, czyli 35-40 km/h. Nie najszybciej, ale spędzając kilka godzin w mieście da się podładować auto bez problemu.
Ładowanie rozpoczyna się albo poprzez aplikację (darmową), albo używając karty RFID. Po połączeniu telefonu z aplikacją wystarczy też przyłożyć go w miejsce karty. Szybko i przyjemnie. Do tego prawie w każdym miejscu ładowanie jest darmowe, za wyjątkiem ścisłego centrum, gdzie kosztuje niezależnie od czasu ładowania 1$.
Same urządzenia są ciekawe i zmyślnie zbudowane, np. poprzez wyciąg zapobiegają „walaniu się” kabla na ziemi (podtrzymująca linka zwija się wtedy jak kabel od odkurzacza).
I tak powinno być wszędzie! Chcąc przyciągnąć turystów (a elektromobiliści są zazwyczaj skłonni wydać trochę grosza) wystarczy zapewnić uczciwą obsługę – nie jeden słupek lub ładowarkę za kilkaset tys. zł., a kilka tanich słupków AC, bo mamy spędzić w danym miejscu kilka godzin, nie potrzebujemy więc drogiego ładowania DC!
Oprócz ogólnodostępnych publicznych miejsc ładowania w Durango dalsze ładowarki posiadają hotele, sprawiając, że chce się tu przyjeżdzać częściej. Nie bez znaczenia jest tu fakt, ze dla hotelu/restauracji darmowo udostępnia Wall Connectory Tesla w ramach programu „Destination Charging”, czyli ładowania po przybyciu do celu.
Oby i miasta w Polsce zaczęły naprawdę dbać o chcących w nich zagościć przejeżdzających samochodem elektrycznym! Program Tesli może pomóc, ale inicjatywy powinny być oddolne. Jak ciężko jest się jednak przebić do niektórych samorządów, doświadczyłem na własnej skórze..