Kaliningrad

Podziel się tym artykułem!

Tak, byłem w Kaliningradzie, i – wcale nie o dziwo – wróciłem bez przygód, mimo, że w całym obwodzie jest punktów ładowania jedynie… 7(!)

Jazda po regionie jest jednak całkowicie bezstresowa, drogi główne są w bardzo dobrym stanie, kultura jazdy wysoka (podobno zmuszają do niej wysokie kary), a miejsca, które odwiedziłem, bardzo ciekawe.

Jak wyglądało ładowanie? Przed mistrzostwami w piłce nożnej wybudowano w 2017 roku kilka punktów ładowania, które do dziś są dostępne, działające i darmowe. Maja również bardzo ciekawa budowę i design, widoczne są z daleka, a miejsca na samochody są jasno wyznaczone.

Punkt ładowania w centrum Kaliningradu, 2x11kW.

Ja korzystałem z dwóch: przy ulicy Teatralnej w Kaliningradzie (ścisłe centrum, moc 11kW, za szlabanem (dodatkowy plus: nie płacimy za postój), i w miejscowości nadmorskiej Zelenogradsk, na terenie centrum sportu, również o mocy 11kW.

Przeczytaj również:  Błażowa - piękne Podkarpacie

Co ciekawe, same słupki są produkcji białoruskiej, wykonane są bardzo estetycznie i, mimo że nie wyglądają, jakby ktoś się nimi zbytnio opiekował, działały bezproblemowo.

Mając teslę można zwiedzać obwód kaliningradzki naprawdę przyjemnie, nawet gdy okaże się, ze dojazd do jednego z punktów jest niemożliwy (szlaban przy nowo budowanym sanatorium w Swetlogorsku), choć z punktu korzystał ładujący się leaf – po prostu jedziemy do innego:)

Oczywiście można by ładować się również przy jakimś hotelu, ale po co? I tak większość czasu spędzaliśmy na mieście, lub na plaży, a auto w tym czasie gratisowo zapełniało się kilometrami..

Jedyne, co utrudnia wizytę w Kaliningradzie, to postój na granicy: myśmy czekali 6h na wjazd, a 2h na wyjazd, przy czym kontrole są prawie tak samo długie i męczące po stronie polskiej jak i rosyjskiej. Do wjazdu potrzeba elektronicznej wizy, o którą wnioskuje się online (trwa to ok. 2-3 dni). Sama wiza jest darmowa i pozwala na ośmiodniowy pobyt w obwodzie kaliningradzkim. Oprócz zwiedzania miasta polecam również jedzenie-tak w Kaliningradzie, jak i w mniejszych miejscowościach; szczególnie przypadły nam do gustu Czebureki na rynku centralnym i śledź pod szubą (np. w Cafe Duduk). Polecam!

Przeczytaj również:  Mustang Island - przypadkiem odnalezione piękno

Na koniec ciekawostka: nawigacja Tesli nie działa na terenie Rosji, nie ma roamingu, nie da się wyszukać adresów; co więcej: tesla nie zapamiętuje miejsc, w których się już ładowała (co jest przydatne, bo auto w ten sposób np. automatycznie zmniejsza w danym miejscu natężenie prądu).

Punkt ładowania w Zelenogradsku, 2x11kW.

Podziel się tym artykułem!

About the author

Michał Mirski

Jeżdżę teslami od 2016 roku, przejechałem w sumie ponad 200.000 km. Żaden inny samochód mnie tak nie fascynował. Wciąż mam uśmiech na twarzy, gdy wsiadam do auta:)

View all posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *